Strona Główna

Niech żyje bal …

  • Drukuj

 

 

 

   Kończący się tegoroczny karnawał studencka brać Uniwersytetu Trzeciego Wieku żegnała balem przebierańców, nie zapominając jednakże, że po północy zaczynają się walentynki. Tak, więc, obok różnych dziwnych postaci, walentynkowych serduszek też było bez liku. Udekorowano nimi przede wszystkim solenizantki Walentyny i zaproszonych gości z bliskimi im osobami: p. Burmistrza, Szefa Parku Wodnego i szefową PSS Społem i oczywiście gospodarza Hajnowskiego Domu Kultury gdzie, jak zawsze zabawa się odbywała.

 

   Bal rozpoczęła i gości powitała jakaś intrygująca istota z rudymi warkoczykami i kokardami, która po głosie tylko, dała się rozpoznać jako miłościwe nam prezesującą Mirę Pawłowską.

   Postaci tajemniczych i ciekawych było więcej: a to babuleńka obok dobrej wróżki, przy niej konkurentka z kartami, wokół której kręcił się bardzo ruchliwy kociak. Nie zabrakło też egzotyki – ktoś w bardzo kolorowej szacie i włosach może szaman z afrykańskiego buszu. Były też pajace w bombiastych spodniach, damy w kapeluszach i wiele osób zamaskowanych, kto wie, kogo i czego poszukujących.

   Aura magii i tajemnicy w tej roziskrzonej światłami sali unosiła się w powietrzu. Krążące po sali jurorki wyróżniły najciekawsze postacie i nagrodziły, czym? … oczywiście serduszkami.

   Uczestnicy, ci bardziej i mniej przebrani bawili się równie wesoło i w parach i w kółeczkach, zdarzali się też odważni soliści.

   Pożegnaliśmy się z żalem i nadzieją, licząc, że na wiosnę wymyślimy równie ciekawą zabawę.

   Wszystkim zaangażowanym w organizację naszej niewątpliwie integrującej imprezy, serdecznie dziękujemy, szczególnie głównym organizatorkom Lili Trochimiuk i Wierze Guziuk.

Autor: mgr Antonina SKORUK

 

Foto-galeria: Nadzieja WEREMIUK, Stanisław CHOMICKI, Witalis WOŁKOWYCKI