Strona Główna

Skomplikowane losy odzyskiwania niepodległości na Kresach Wschodnich Rzeczypospolitej.

 

 

       Listopadowe spotkanie członków Uniwersytetu Trzeciego Wieku – jak wiele innych zdarzeń w tym miesiącu – przebiegało pod znakiem obchodów stulecia odzyskiwania przez Polskę niepodległości.

       Comiesięczny wykład w naszym Uniwersytecie także dotyczył tej tematyki, ale skupionej na problematyce ziem wschodnich.

 

       Zaprezentował go pan prof. dr hab. Krzysztof Filipow z Uniwersytetu w Białymstoku. Jego tytuł: „Odzyskiwanie niepodległości na krańcach wschodnich w latach 1918-19”.

       Użyty w nim neutralny znaczeniowo wyraz Krańce już na wstępie prowadzący wyjaśnił. Powszechnie używana nazwa Kresy dzisiaj nie jest adekwatna do terenów w granicach dzisiejszego państwa Polskiego. Tereny przynależne do przedrozbiorowej Rzeczypospolitej znalazły się w granicach Litwy, Białorusi, Ukrainy, a także odradzająca się Polska nie objęła dawnej całości. Tak więc sensowniej używać słowa Krańce, jak w temacie wykładu.

       Wyzwolenie ziem wschodnich, a szczególnie Suwalszczyzny, Grodzieńszczyzny, ziemi Brzeskiej przebiegało skomplikowanie. Gdyby, więc zapytać o datę 11 listopada 1918 r., to na tych obszarach nie wydarzyło się nic znaczącego dla losów kończącej się wojny. Ponieważ wojska niemieckie ciągle przebywały na tych terenach a centralne obszary znajdowały się za linią Bugu i Narwi, więc na wschodnich terenach panował chaos wynikający z faktu organizowania się małych oddziałów polskich, które nieskutecznie próbowały organizować na niewielkich obszarach tymczasową administrację. Oddziały te skupiały najróżniejszą pod względem narodowości i stanu społecznego ludzi, była to typowa zbieranina, źle wyposażona, bez broni, zaplecza. Taki stan trwał do lutego 1919 r., kiedy to ostatecznie wycofały się oddziały niemieckie (drogą przez Prusy). W opanowaniu tego chaosu dużą rolę odegrało kilkunastu doświadczonych w wojskowej służbie (głównie w armii rosyjskiej) oficerów i dawnych działaczy w szczególności Władysław Raczkiewicz przedwojenny wojewoda guberni grodzieńskiej, a później (lata 40-te) prezydent na uchodźctwie. Pojawił się też projekt tworzenia oddziałów samoobrony obok oddziałów wojskowych (wyróżniały się oddziały Wileńskie). Najdłużej natomiast walki toczyły się na Grodzieńszczyźnie (jeszcze w 1919 r.).

       W podsumowaniu pan Profesor zwrócił uwagę na przypadkowość przynależności uczestników do poszczególnych oddziałów i dowódców, dlatego też nie można ocenić ich działalności i postaw. Jedno jest pewne – ludność terenów wschodnich wykazała duże zaangażowanie i aktywność w tworzeniu nowej polskiej państwowości.

       Dziękujemy p. Profesorowi za bardzo potrzebny, pożyteczny wykład.

       Przedłużeniem tematyki rocznicowej było piękne patriotyczne widowisko przygotowane przez „grupę starszej młodzieży” ze Szkoły Podstawowej nr 2 (plus chór) p.t. „Uwierz Polsko”. Przedstawienie miało charakter multimedialny, bardzo ambitny, rozbudowany w treści miejscami bardzo wzruszający. Bardzo nas poruszył, serdecznie dziękujemy, życzymy sukcesów artystycznych.

Autor: mgr Antonina SKORUK

Foto-galeria: Stanisław CHOMICKI, Zbigniew ANGIELCZYK