Słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku podsumowali kolejny rok działalności.

 

  

   To już ósmy rok pracy naszego Stowarzyszenia dobiega końca. Jego uroczyste zakończenie miało miejsce 10. czerwca. Tradycją już się stało zaproszenie na tę uroczystość nie tylko słuchaczy, ale też licznych gości. I nie jest to tylko gest kurtuazyjny, bo dopiero powitalne odczytanie zaproszonych gości uświadamia nam jak wiele ludzi i instytucji zaangażowanych jest w naszą działalność. Pozwala to Stowarzyszeniu realizować jego zamierzenia i plany.

Poczynając od życzliwego wsparcia Urzędu Miasta i Powiatu Hajnowskiego, poprzez instytucje (PSS „Społem”, Nadleśnictwo Hajnówka, Park Wodny) i prywatne firmy jak Telewizja Kablowa czy Zakład Fotograficzny. Odrębne szczególne miejsce zajmują placówki oświatowe – szkoły (Zespół Szkół Zawodowych, Zespół Szkół nr 2) i zamiejscowy Wydział Leśny Politechniki Białostockiej. To ten zbiorowy intelektualny i materialny potencjał ludzi i instytucji, którym możemy dysponować w naszej pracy pozwala Uniwersytetowi „spełnić marzenia” i realizować plany.

   Tym wszystkim naszym przyjaciołom podziękowała Prezes Stowarzyszenia w swoim podsumowującym wystąpieniu. Oczywiście podziękowania skierowane były także do szczególnie aktywnych członków Stowarzyszenia – zarządowi, liderom grup i innych osób zaangażowanych w różne prace.

   Spora grupa osób została nagrodzona dyplomami, książkami, a wieloletni nasi przyjaciele pamiątkowymi grawertonami.

   Kol. Prezes w podsumowaniu podkreśliła sprawne funkcjonowanie zarówno utrwalonych już form pracy jak i nowych (np. zainteresowanie zielarstwem). Mimo uroczystego charakteru spotkania kończącego rok, mieliśmy zgodny z harmonogramem wykład. Zaprezentował go dziekan Zamiejscowego Wydziału Leśnego Politechniki Białostockiej dr hab. inż. Sławomir Bakier. Temat: Współczesna żywność – nadzieje i zagrożenia.

   Wykładowca ujął zagadnienie kompleksowo i wszechstronnie uświadamiając, że żywność jako źródło pokarmu niezbędnego do życia towarzyszy człowiekowi od początku jego istnienia i tym samym pobudza różne formy jego aktywności życiowej. Potrzeba zdobywania, a później wytwarzania pożywienia uczyniła z człowieka istotę społeczną, była czynnikiem pobudzającym rozwój kultury i ekonomii.

   Dzisiejsza żywność naturalnie pod wieloma względami różni się od dawnej, ale służy ciągle tym samym celom. Wyróżnia się od dawnej dużym zróżnicowaniem, stopniem przetworzenia, estetyką i opakowaniem. Jej wytwarzaniem i dystrybucją zajmują się wyspecjalizowane firmy w znacznej części o globalnym zasięgu. Tak, więc współczesną żywność charakteryzuje masowość, dostępność i stosunkowo niska cena.

   Jednak te zalety pociągają za sobą sporo wad. Przemysłowy charakter wytwarzania często obniża jakość produktów, nie rzadko szkodliwy dla zdrowia („chemia”). Pogoń za zyskiem, konkurencyjność wymusza na producentach zastępowanie naturalnych surowców różnymi środkami zastępczymi, polepszaczami, konserwantami o niskiej wartości. Reklama o globalnym zasięgu wytwarza nowe trendy, mody wymuszając niemal zakup produktów niskiej jakości, ale efektownych i łatwych w przyrządzaniu.

   Pocieszającą cechą najnowszych tendencji jest coraz silniejszy ruch konsumencki i mody na żywność tzw. „zdrową”, (choć nie zawsze) i ekologiczną na powrót do tradycyjnych technologii, na regionalne wyroby w małych firmach.

   Wzrastająca i upowszechniająca się świadomość i wiedza o właściwej, sprzyjającej zdrowiu człowieka żywności to słuszny kierunek, miejmy nadzieję, że będzie trwałym zapobiegającym złym skutkom niewłaściwego żywienia (choroby cywilizacyjne, otyłość, anoreksja).

   W posumowaniu tematu wykładowca podał kilka „zdrowych” rad: umiar w jedzeniu, jego zróżnicowanie, regularność jedzenia, troska o jego jakość, odrobina alkoholu (wino!).

   Wykład bardzo pożyteczny – do rozwagi i zastosowania, najlepiej już od dzisiaj.

   Dopełnieniem i uzupełnieniem tej dużej dawki wiedzy był występ grupy teatralnej naszego Uniwersytetu, która w dobry wakacyjny nastrój starała się wprowadzić z pomocą wierszy – „lekkich jak szampan”, zachęcała by mieć nieco – „zielono w głowie”. A wszystko przez te – „baby, ach te baby, czym że bez nich byłby świat”. Sprawdzimy po wakacjach.

   Dzisiejszy wieczór jednak był jeszcze sprawdzianem sił i sprawności na parkiecie – wypadł bardzo dobrze.

Autor: mgr Antonina SKORUK

Foto-galeria: Nadzieja WEREMIUK, Stanisław CHOMICKI, Zbigniew DZWONKOWSKI

Reportaż STUDIO TV dla TVK Hajnówka